Blog Czytaniezfiliżankąherbaty - podsumowanie

 

Założyłam ten blog z chęci dzielenia się recenzjami ciekawych książek. Nie czytam tego, co popularne, masowe zbyt często. Zdarza się jednak i taka lektura. Wybieram to, co zaciekawi mnie opisem na okładce, fragmentem gdzieś tam przeczytanym. 

W  listopadzie nic nie czytałam, a portal o książkach przysłał kod weryfikacyjny, bo dawno się nie logowałam. Dodałam jedynie to, chce przeczytać, bo zapomnę i nie dodam do listy. 

Zaczął się grudzień, pojawił śnieg, mnóstwo śniegu i bajkowa sceneria, którą będę podziwiać wracając późnym wieczorem z pracy. 

Próbowałam połączyć pracę ze szkołą. Nie wyszło i niestety nie uczę się już. Szukam jednak czegoś, co mogłabym mieć do nauki. Najlepiej online, a stacjonarnie chyba niestety nie. 

Tak, żebym mogła uczyć się wszędzie i o każdej porze. 

Jeśli coś ciekawego przeczytam, to na pewno będzie recenzja w jakimś czasie. Nie zrezygnuję z blogów, bo uwielbiam pisanie. Poza tym tu ja decyduję, kiedy, a nie plan zajęć rozpisany na poranne lub popołudniowe godziny. 

Zapraszam też moje pozostałe blogi, a szczególnie na stronę okosmetyce.pl 

 Byłam po pracy do późna w sobotę, ale dałam radę być na kongresie Lne. 

Zapraszam także do przeglądania zdjęć na ujeciarozne

Nie ma już tam zaplanowanych wpisów, ale będą jakieś zimowe fotki, bo te mogę zrobić i lubię. 

Oprócz tego mam wiele przemyśleń, które czekają na przelanie na papier i bloga  pisaniezfilizankaherbaty.

Mam też sporo gazet do czytania zaległych i zamówiłam prenumeratę. 

Mam też kolejnego storczyka i dzięki wiedzy z florystyki wiem, że nie jest łatwo je utrzymać. Być może z tym się uda. 

Dziś tak trochę pamiętnikowo, ale kiedyś tak wyglądały blogi. Dziś to są strony z wiedzą podobnie jak moja.