Samantha Young
„Wszystko przed nami”
Liczba stron: 422
Kolejna książka tej autorki, jaką przeczytałam. To już szósta i jak na razie większość mi się podobała. Mało ciekawe było dzieło „Niedopasowni”, które autorka pisała wspólnie z Kristen Callihan. W dziełach dwóch autorów przeważnie jeden niestety nie pisze za dobrze.
„Wszystko przed nami to lektura z wątkami psychologicznymi. Główna bohaterka ma kompleks wykształcenia. Pracuje, ale za mało zarabia, żeby opłacić studia. Zawsze ma jakiś ważniejszy wydatek i odkłada na później. Interesuje się psychologią, teatrem. Zajmuje się wraz z matką chorym ojcem. Po czasie ucieka od rodziny i wyjeżdża z przyszłym mężem. Niestety on umiera w młodym wieku, a ona i tak nie jest w nim zakochana. On kochał ją bardziej, chciał mieć dzieci, a ona wolałaby studiować. Nie mogli się porozumieć w tej kwestii i kilku innych.
Potem poznaje nowego mężczyznę, starszego od niej i jest szczęśliwa. Niestety tu też występują problemy, ale zupełnie inne. Nora jest rozczarowana sobą, życiem, tym, czego doświadcza. Na szczęście nie poddaje się, pracuje na swoim poczuciem własnej wartości. Nie to takie łatwe, ale w końcu udaje jej się wiele osiągnąć. Jej ojciec okazał się bogaty, a pieniądze ukrywał przed rodziną. Dużo pił, był chory, po amputacji nogi z powodu cukrzycy. Czasami był arogancki dla otoczenia i to nie pomagało za bardzo zbliżyć się do rodziny i nikogo innego.
Czyta się szybko i problemy głównej bohaterki są bliskie wielu osobom. W romansach Samanthy Young jest to, czego nie ma w innych i na pewno przeczytam więcej.
Tej książki autorki jeszcze nie czytałam. Wszystko jednak przede mną.
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie, lubię pozycje z wątkami psychologicznymi. :)
OdpowiedzUsuń