Monika Cieluch
„A niech to szlag”
Liczba stron: 360
Pierwsza książka autorki, jaką przeczytałam. Zachęcił mnie tytuł, opis i ładna okładka. Widziałam zdjęcia też na instagramie. Nie kieruję się tym przy wyborze, ale dobrze jest tam coś fajnego obejrzeć.
Główna bohaterka jest moją imienniczką. Nie ma łatwego życia, niesłusznie traci pracę w restauracji hotelowej. Wyjeżdża opiekować się dzieckiem. Do tej pory była to praca jej siostry Zofii. Joanna dużo zmienia w życiu małej Grace i jej ojca. Nie zna się na tym, ale dobrze sobie radzi. Dzięki niej ta książka ma pozytywne zakończenie.
W książce jest jedno zdanie, które mi się nie podobało, ale za taką dawkę humoru mogę to wybaczyć. Dobrze się czyta i szybko kończy. Na pewno sięgnę po inne dzieła autorki.
Ciekawe cytaty:
„Nikt nie mówił, że w życiu będzie łatwo. W sumie chyba nigdy tego nie oczekiwałam, ale miło by było chociaż raz biec z górki z rozwianym włosem, zamiast ciągle się na nią wspinać”.
„Nigdy nie należy przepraszać za to, że było się szczerym”.
Mam tę książkę na półce, ale jeszcze nie miałam okazji do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuńLubię książki przepełnione humorem :)
OdpowiedzUsuń