Ali
O'Brien
„Agencja”
Ilość
stron: 384
Ally O'Brien to
pseudonim pary autorów. Nazywają się Brian Freeman i Ali Gunn.
Brian jest amerykańskim autorem thrillerów, a Ali agentką
artystyczną.
„Agnecja” to
zabawna lektura. Porównywana do serialu, którego nie oglądałam i
nie chcę oglądać. Był także film i książka „Seks w wielkim
mieście”, ale żadnego z tych dzieł nie poznałam.
Główną bohaterką
jest agentka literacka Tess Drake. Pracuje ona w agencji, której
właściciel został zamordowany. Jest jedną z podejrzanych. Ma w
planach otwarcie własnej agencji. Chce mieć swoich klientów dla
siebie. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli i plany się
zmieniają. Potem liczy na wsparcie swojej głównej klientki, która
jest pisarką i pisze książki dla dzieci. Nazywa się Dorothy
Starkwell. Jednak zostaje oskarżona o plagiat. Czy słusznie i przez
kogo? Czy zostanie klientką Tess?
Tess ma skłonność
do licznych romansów, które nie kończą się dla niej dobrze.
Randki z facetami, którzy mają żony lub narzeczone, nie kończą
się dla niej dobrze. Są przyczyną nerwów i strat. Co z tego
wszystkiego wyniknie i czy Tess założy własną agencję? Dowiesz
się czytając to dzieło. Polecam, bo jest zabawne, lekkie.
Cytaty:
„Są takie dni,
kiedy wszystkie elementy wokół nas pasują do siebie jak w
puzzlach, gdy grzechy znikają, mnożą się sposobności, wrogowie
odchodzą i wszystko, co złe zostaje za nami, jak gdybyśmy
przewrócili stronicę w książce” (str. 328)
„Jeśli martwisz
się o wszystko, czego nie masz, zanim cokolwiek zrobisz, nigdy
niczego nie zrobisz.” (str. 379)
Od czasu do czasu sięgam po tego typu książkę.
OdpowiedzUsuń