poniedziałek, 11 maja 2020

Zygmunt Miłoszewski "Domofon"




Druga książka tego autora, jaką próbowałam czytać. Pierwszą było "jak zawsze", nie kryminał. Chciałam sprawdzić, czy kryminały pisarza będą lepsze. Niestety ten był nudny. Miało być ciekawe morderstwo w bloku z windą, a wyszło coś zupełnie innego. 
Niektóre dialogi wyglądały tak:
Mężczyzna 1:
Mężczyzna 2:
Kobieta: 
Na końcu pojawiła się też dziewczynka.
Nie wiadomo było, kto to jest i do kogo mówi. 

Nie wiem, czy sięgnę jeszcze po jakieś dzieło Zygmunta Miłoszewskiego. 








Znalazłam jednak ciekawy cytat:

„Trzeba umieć wejść w historię, przejąć się nią, a potem wyjść, stanąć z boku i opisać tak, żeby wstrząsnęło innymi. "



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz.

Zachęcam do lektury recenzji wielu ciekawych książek wśród których znajdziesz coś dla siebie