czwartek, 8 listopada 2018

Katarzyna Puzyńska "Dom czwarty"






Katarzyna Puzyńska
Dom czwarty”

Ilość stron: 378
tom 1: 278
tom 2: 300

To dziewiąta książka tej autorki, jaką przeczytałam. Do lektury zachęciło mnie to, że podobało mi się większość poprzednich.
„Dom czwarty” czyta się bardzo dobrze. Bohaterów jest wielu. Są dalsze losy osób znanych z fikcyjnej wsi Lipowo. Tutaj także jest kolejna miejscowość zwana Złociny przekształcona przez kogoś na „złe czyny”.
Zaginęła Klementyna Kopp, która miała pojawić się u swojej rodziny. Nikt nie wiedział, gdzie przebywa. Przyznam, że to jedna z moich ulubionych postaci z całej serii o Lipowie. Mówi to, co myśli i nie przejmuje się, co ludzie powiedzą. Jest szczera, wyróżnia się na tle innych. Nie mówi zbyt wiele o sobie, ma swoje tajemnice. Nie jest naiwna. Takie osoby lubię. Niektórych postać ta może irytować. Mnie irytuje wiecznie niezdecydowana Weronika. Jej romans z Danielem jest trochę za bardzo rozpisany. Powinien zajmować mniej miejsca.
Pojawia się także pisarka, która pisze dzieło pt „Dom czwarty”. Jednak nie robi tego sama. Kto pisze zamiast niej? Co stało się z Klementyną? Polecam przeczytać ten rewelacyjny kryminał.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz.

Zachęcam do lektury recenzji wielu ciekawych książek wśród których znajdziesz coś dla siebie