sobota, 17 marca 2018

Olga Rudnicka "Były sobie świnki trzy"







Olga Rudnicka
były sobie świnki trzy”

Ilość stron: 361
To dwunasta książka tej autorki jaką przeczytałam. Do lektury zachęciło mnie to, że jestem fanką twórczości tej pisarki oraz opis na okładce. Tytuł bardzo pasuje do treści, jest idealny. W przypadku innych, które czytałam także tak było. „Były sobie świnki trzy” czyta się dobrze i szybko. Cały czas coś się dzieje. Główne bohaterki to trzy żony swoich mężów – Jolanta, Kamelia, Marta. Chcą pozbyć się swoich facetów w jakikolwiek sposób. Liczy się dla nich tylko to, żeby nie one były winne ich ewentualnej śmierci. Mają wiele mniej lub bardziej strasznych wizji. Co z tego wyniknie? To trzeba przeczytać, bo inaczej musiałabym opowiedzieć całą fabułę. Nie chcę psuć czytania innym, a także wielu śmiesznych scen.  



1 komentarz:

  1. Good day! Would you mind if I share your blog with my myspace group?

    There's a lot of folks that I think would really enjoy your content.

    Please let me know. Thanks

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.

Zachęcam do lektury recenzji wielu ciekawych książek wśród których znajdziesz coś dla siebie