czwartek, 14 grudnia 2017

Jonas WInner "Park morderców" (Murder park)







Jonas Winner
Park morderców” (Murder park)

Egzemplarz recenzencki 
Ilość stron: 479
To pierwsza książka tego autora jaką przeczytałam. Do lektury zachęcił mnie opis na stronie wydawnictwa oraz zapowiedź. Morderstwa w parku rozrywki skojarzyły mi się z „Joyland” Stephena Kinga, który jest mistrzem gatunku. „Park morderców” podzielony jest na wywiady filmowe z dwunastoma osobami, bohaterami tego dzieła. Każdy z nich reprezentuje inny znak zodiaku. Rozmowy mogłyby być zamieszczone na początku lub na końcu treści w jednym rodziale, a są pomiędzy innymi wydarzeniami. Nie przeszkadzało mi to za bardzo podczas czytania. Czyta się to dobrze, kojarzy się także z „I nie było już nikogo” Agaty Christie. Jest samotna wyspa Zodiac Island, dwanaście osób tam przebywających. Wśród nich morderca. Kto nim był? Przeczytacie sami. U królowej kryminału było podobnie – morderca zabijał według wierszyka, a tutaj kierował się znakami z zodiaku oraz żywiołami: ziemia, woda, ogień, powietrze. Zakończenie bardzo zaskakuje. Okazuje się, że to rzeczywiście park rozrywki. I na koniec można się z tego wszystkiego pośmiać. Tak, nawet ze zbrodni, mordercy, znaków z zodiaku. Musicie to przeczytać. „Murder park” można jeszcze w małej części porównać do „Bubble gum” Lolita Pille.
Polecam dzieło Jonasa Winnera. Oceniam jako bardzo dobre. Każdy ma inny gust czytelniczy, ale fani kryminałów powinni być zadowoleni.\

Ciekawe cytaty:
„Kryminał, thriller i tajemnica są na topie. Są kryminalne rejsy statkiem i kryminalne kolacje, kryminalne planszówki i kryminalne odczyty, kryminały w ciemności i kryminały na zamku.” (str 71)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz.

Zachęcam do lektury recenzji wielu ciekawych książek wśród których znajdziesz coś dla siebie